Łupież różany
Zbytnie złuszczanie się naskórka, zwane potocznie łupieżem dotyka znaczną liczbę osób. Wbrew temu, co by się mogło wydawać, rodzajów tej przypadłości jest kilka. Dotyka on nie tylko skóry głowy. Czego przykładem może być łupież różany, którego spotkać można również pod określeniem łupieżu Gilberta (od nazwiska odkrywcy tej choroby). Ta druga nazwa jest jednak używana, raczej w języku potocznym.
Czym charakteryzuje się ta odmiana skórnego schorzenia? Przede wszystkim ma dość łagodny przebieg. Łupież różany ustępuje po około sześciu tygodniach, sam, nieleczony. Głównie występuje u młodych ludzi. Pierwszą oznaką tego, że zostaliśmy zaatakowani przez łupież różany, są czerwone plamy, które mogą pojawić się na plecach, bądź na klatce piersiowej. Do tego pojawić się może dokuczliwy świąd. Szczególnie uciążliwe może to być w okresie ciepłych dni, bo raczej w przypadku pań, odpadają wydekoltowane bluzki. Co ciekawe, sami specjaliści od chorób skórnych, nie są w stanie dokładnie określić przyczyn pojawiania się łupieżu różanego. Bez wątpienia ma ono związek z ogólnym osłabieniem organizmu, pojawiającym się po ciężkich chorobach. Dość często pojawia się on na przykład po przebytej anginie. Może się też pojawić w okresie nadmiernego stresu.
Jak leczyć łupież różany? Nasz komfort polega na tym, że właściwie się go nie leczy. Osoba pozostająca pod jego wpływem nie zauważa różnic w swoim zdrowiu, pozostaje w stanie ogólnym dobrym. Choroba ta ustępuje sama po około miesiącu do 6 tygodni. Owszem, lekarze przepisują często maści do smarowania plam po łupieżu różanym, ale mają one mieć raczej efekt placebo. Gdyby jednak pojawił się również świąd, wtedy choremu przepisuje się preparaty zawierające manitol. Ewentualnie kremy zawierające hydrokortyzon. Schorzenie może się pojawiać co jakiś czas, ale nie jest to normą. Niektórzy dermatolodzy z kolei twierdzą, że organizm uodparnia się z czasem na takie skórne problemy. Należy też pamiętać, że nie jest chorobą zaraźliwą. Nawet bezpośredni kontakt z osobą mającą łupież różany, nie spowoduje pojawienia go u nas.
Poza więc, pewną estetyką wyglądu, schorzenie Gilberta, nie sieje w naszym organizmie większych zniszczeń. Jeśli więc pojawią się na waszej skórze czerwone plamy, udajcie się do dermatologa. A jeśli usłyszcie, że to łupież różany, to możecie się cieszyć. Krótkotrwały to będzie wyrok. Do tego odbędziecie go szybko i w komfortowych warunkach.